Narzeczonego?!-Po słowach Gemmy wyciągnęłam w ich stronę swoją dłoń.Gdy Dan zobaczyła pierścionek odrazu mnie przytuliła.
-Gratuluje skarbie!-Powiedziała brunetka.Inni zrobili to samo,a mi było bardzo miło.Byłam naprawdę szczęśliwa.
"Oczami Harrego"
Gdy Victoria usiadła do stolika ja oczywiście usiadłem obok niej.Przez całą kolację nie mogłem oczu od niej oderwać.Wyglądała naprawdę ślicznie.Jej niebieska sukienka podkreślała jej piękne , niebieskie oczy i długie nogi.Złapałem dziewczynę za rękę i puściłem do niej oczko.Nie mogłem się na niczym skupić,cały czas myślałem o smaku jej ust i zmysłowym dotyku jej rąk.
-Choć do hotelu.-Szepnąłem do niej na ucho.
-Harry opanuj się.-Odpowiedziała cicho i wróciła do rozmowy z moją mamą.Jednak ja nie potrafiłem myśleć o niczym innym.
-Jesteś piękna.-Kolejny raz wyszeptałem do niej,a ona się tylko uśmiechnęła.-Kocham cię.-Umieściłem swoją rękę na je tali.
-Harry ,proszę cię.-Victoria krępowała się trochę,więc w końcu postanowiłem się powstrzymać od dalszych czułości.
-Ja mam numer do księdza więc gdyby coś ja w każdej chwili mogę wam załatwić ślub w jego kościele.-Rozśmieszyły nas słowa mojej matki.
-Dziękujemy,ale my planujemy ślub na plaży.To jest marzenie Victorii.-Odpowiedziałem z uśmiechem.
-No to chociaż pomogę w przygotowaniu listy gości.-Mama nie dawała za wygraną.
-Nie trzeba.Chcemy zaprosić tylko najbliższą rodzinę.Im będzie nas mniej tym lepiej.-My już mieliśmy swoje plany i nie chcieliśmy ich zmieniać.Tak samo jak moja mama,bardzo chciałem aby nasz ślub był piękny,tylko że skromny.Na razie jednak chcieliśmy cieszyć się zaręczynami,a nie planować ślub.
-Ale oczywiście moimi druhnami będą dwie najwspanialsze dziewczyny.-Victoria uśmiechnęła się do Gemmy i Danielle.
-A dziękujemy,dziękujemy.-Odpowiedziały chórkiem.Zaczynało robić się późno,a więc wszyscy ruszyliśmy do naszych samochodów chcąc wrócic do swoich hoteli.Danielle i Liam pojechali razem do hotelu w którym zatrzymaliśmy się z Liamem.Po mame i Gemme przyjechał mój ojczym,a ja i Victoria wróciliśmy moim autem do hotelu Vici.
-To dobranoc!-Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i wsiedliśmy do samochodu.
-Liam i Dan są razem czy nie?-Zapytałem brunetkę,która poruszyła ramionami na znak ,że nie wie.
-Mówią,że nie są,ale chyba sami w to nie wierzą.Do tego jadą do jednego hotelu i pewnie do jednego pokoju więc napewno wreszcie się zdeklarują.-Powiedziała
-Mam nadzieję.No dobra dość o nich.Ślicznie wyglądasz.-Uśmiechnąłem się.
-Dzisiaj już to słyszałam.
-Kocham cię.-Kolejny raz się uśmiechnąłem.
-To też już słyszałam.-Dziewczyna odpowiedziała mi uśmiechem.
-A ja od Ciebie ani razu.-Powiedziałem udając obrażonego.
-Oh!No przecież kocham cię!Kocham ,kocham,kocham,kocham,kocham!-Powtórzyła kilka razy ,a ja się zaśmiałem
Awww ��������Supcio����Czekam na next , bo ciekawa jestem dalszego losu Hici ♥
OdpowiedzUsuń