*Halo?
*Dzień dobry ,ja dzwonie z recepcji.Przepraszam ,że o tak później porze ,ale chciałem państwa uprzedzić o chwilowym braku prądu.Naprawdę przepraszamy za utrudnienia ,ale za to zapraszamy do trzech innych ,pustych pokoi ,a kiedy tylko prąd wróci poinformujemy panią.-Dzięki tej informacji dowiedziałam się jaka jest prawda.Liam okłamał mnie mówiąc ,że nie ma wolnych pokoi,ciekawe tylko dlaczego.
Odłożyłam słuchawkę i z uśmiechem na twarzy wróciłam do jego ramion.
-Kto dzwonił?-spytał tuląc mnie.
-Ktoś z recepcji.Chcieli nas uprzedzić o braku prądu,przez pewien czas.-tym razem to ja do końca nie powiedziałam prawdy.Nie chciała ,żeby się dowiedział ,o tym ,że ja wiem.Do tego wolałam zostać w tym pokoju.W ciemności się o wiele lepiej myśli,rozmawia, no i przytula.
-To może pójdę po jakąś latarkę?
-Nie,zostań!-Pociągnęłam go za rękę i ponownie przytuliłam się do jego umięśnionego ciała.Pierwszy raz w życiu czuję się tak nieziemsko i nie chce tego przerywać .Liam to najcudowniejszy chłopak na świecie ,a ja się chyba zakochałam...Mam nadzieję ,że on czuję to samo,ale nie chce o nic pytać,może sam mi powie.W pewnym momencie poczułam jak całuje mnie w czoło,uwielbiam to

-Mam taką nadzieję.On bardzo ją kocha,na każdym kroku to pokazuję,a ona chyba to samo czuję.Moim zdaniem są parą idealną.
-Zazdroszczę im tego.Też bym tak chciała...Liam....-przerwałam.Nie mogłam teraz powiedziała mu o swoich uczuciach,choć bardzo chciałam.Jednak coś w środku mnie powstrzymywało.Była to dla mnie nowa sprawa ,nigdy nie kochałam,ani nie byłam kochana.Nie wiem jakby zareagował na takie wyznanie.Pozostało mi czekać,chociaż sama nie wiem na co.
-Co chciałaś powiedzieć?-a jednak usłyszał.
-Właściwie to nic.-odpowiedziałam szybko.
-Na pewno?
-Tak...-chciałam powiedzieć "NIE",ale nie potrafiłam.Tak jak ostrzegali ,w całym pokoju nagle zrobiło się ciemno,a ja zamknęłam oczy.Nie odrywałam się od chłopaka,cały czas czułam jego ciepłe ciało i było mi naprawdę dobrze.Nie wiem jak to się stało ,ale zasnęłam.Nad ranem poczułam jak promienie słońca idealnie ogrzewają moją twarz.Delikatnie przeciągnęłam się i wstałam ,nie chcąc obudzić słodko śpiącego Liama. Zasnęłam w ubraniu i w makijażu ,a więc teraz nie wyglądałam zbyt interesująco.Poszłam szybo do łazienki chcąc wziąźć szybki ,ale przyjemny prysznic . Zdjęłam z siebie ubranie i weszłam do kabiny.Puściłam wodę ,która spływała po moim ciele.Po chwili byłam już cała mokra.Gdy poczułam ,że jestem czysta i odświeżona,okryłam się ręcznikiem. Wysuszyłam włosy ,zostawiając je rozpuszczone.Nałożyłam lekki makijaż ,podkreślając swoje oczy i usta,a następnie skierowałam się w stronę mojej torby.Wyjęłam z niej czyste i wygodne ubranie.Gdy już miałam się ubrać usłyszałam głos chłopaka.
-Ślicznie wyglądasz.-spojrzałam w jego stronę i uśmiechnęłam się do niego.
-Może dlatego ,że jestem prawie naga!-zaśmiał się.

-Liam czy ty powiedziałeś...-przełknęłam ślinę-Powiedziałeś ,że mnie kochasz?
-Tak ,powiedziałem ,że cię kocham.-powiedział to w taki sposób jakby informował mnie o kolacji.Czy faceci nie wiedzą co to znaczy "KOCHAM CIĘ!"
-Liam powiedziałeś to bo?
-Bo cię kocham,bo czuję do ciebie coś więcej i chce czegoś więcej niż tylko przyjaźni.-wstał z łóżka i stanął blisko.Złapał mnie za brodę i podniósł moją głowę do góry, po czym namiętnie pocałował w usta.Po tym wszystkim oblizał swoją wargę ,a ja się uśmiechnęłam.To było takie cudowne.
-Kocham cię Liam,to właśnie chciałam ci wtedy powiedzieć.-wyznałam w końcu.
Chłopak złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie i po raz kolejny pocałował.Miałam wrażenie ,że to trwa wiecznie,nie mogliśmy się od siebie po prostu odkleić.-Kocham cię!-powtórzyłam w przerwie na oddech ,a potem znowu złączyliśmy swoje usta.
-Od tego wszystkiego strasznie zgłodniałem.Może masz ochotę na śniadanie do łóżka?-zapytał.
-Tylko ,że ja chciałam się właśnie ubrać.-uśmiechnęłam się.-No dobra jeszcze na chwilę się położę.-Nie chciałam sprawić mu przykrości.W samym ręczniku ułożyłam się pod pościel,a chłopak wyszedł z pokoju.Kiedy dość długo nie wracał postanowiłam włączyć telewizor.Z nudów skakałam po kanałach,jeden po drugim.W końcu natrafiłam na wiadomości ,a więc go zostawiłam.Mówili o jakiś pierdołach ,do puki na na ekranie zobaczyłam zdjęcie Harrego,a potem jakiś rozbity samochód
-Wczoraj wieczorem Harry Styles i jego dziewczyna Victoria Palvin,mięli wypadek samochodowy.Niestety nie wiemy w jakim są stanie.Dużo fanek zebrało się przed szpitalem w ,którym obecnie przebywają,a my czekamy na jakieś wieści....-wyłączyłam to.Nie mogłam uwierzyć... to nie mogła być prawda.Cała się trzęsłam,a w moich oczach pojawiły się łzy.Nagle do pokoju wszedł Liam,a ja wybuchłam płaczem.

-Danielle,proszę cię powiedź co się stało?-był przerażony nie wiedział o co chodzi.
-Harry i Victoria,mięli wypadek....-wydusiłam.Mój płacz było słuchać chyba w całym hotelu .Liam tak samo jak ja nie mógł w to uwierzyć.Był załamany i strasznie smutny . Oby dwoje nie wiedzieliśmy co robić.
-Myślisz ,że Gemma i Anne już wiedzą?-Zapytałam ocierając łzy.
-Nie wiem,ale powinniśmy jechać do szpitala.Wiesz gdzie to jest?
-Tak,chyba tak.-bardzo szybko wstałam z łóżka i jeszcze szybciej się ubrałam.Brunet nie był w stanie prowadzić ,dlatego zamówiliśmy taxówke.-A jeśli Victoria....-przerwałam i tym samym wybuchłam płaczem .Liam starał się mnie pocieszyć.Jednak ja i tak nie umiałam się uspokoić.Nie wiedziałam w jakim stanie jest moja najlepsza przyjaciółka ,a w jakim stanie jest jej narzeczony.To wszystko bardzo mnie bolało.Bałam się informacji ,których niedługo usłyszę.
***************************************************
Dziękuję Wam za tyle wyświetleń to naprawdę wiele dla mnie znaczy.
Popłakałam się , serio . CO TY ZE MNĄ ZROBIŁAŚ? Nie co bym zrobiła na ich miejscu ...
OdpowiedzUsuń