sobota, 21 czerwca 2014

Rozdział 10

Odłożyłyśmy filiżanki na stół i zasiadłyśmy do niego.
-Nathan napijesz się z nami?-Zaproponowała.Jednak chłopak pokręcił głową na "Nie"
-Przechodzi trudny okres.-Oznajmiłam.
-Znam to.Od kiedy mój kuzyn z nami zamieszkał w naszym domu non stop panuje cisza.On jest bardzo spokojny ,czasami może ,aż ZA BARDZO.-Zwierzała mi się blondyna.
-Mieszkasz z kuzynem ?Od kiedy?-Zdziwiłam się.
-No wiesz wolał z nami zamieszkać niż z ojcem alkoholikiem i matką ćpunką.Za kilka miesięcy ma osiemnastkę więc już teraz szuka dla siebie jakieś pracy i mieszkania.Nie miałam serca go wyrzucić ,ale też nie sprawiał żadnych problemów więc jakoś daliśmy radę.
-A przyjechał tu z tobą?-Pytałam dalej.
-Tak.Przyjedzie po mnie więc go poznasz.-Uśmiechnęła się,po czym spojrzała na zegar.-Kurcze trochę się zasiedziałam ,a jeszcze mam tyle spraw do załatwienia.-Oznajmiła wstając i układając filiżanki do zlewu.
-Ale mam nadzieję ,że jeszcze się spotkamy?-Powiedziałam ,mając nadal uśmiech na twarzy.

-No jasne!Zobaczysz jeszcze się mną znudzisz.-Wyjęła telefon z kieszeni i wykręciła numer do kuzyna.
*No to przyjedziesz po mnie?....No dobra to czekam....Pa.-Wyłączyła się.
-Zaraz będzie.-Schowała telefon i zaczęła ubierać buty.Musiał być gdzieś niedaleko,ponieważ dosłownie po chwili usłyszałyśmy dzwonek.Podeszłam do drzwi jako gospodarz i otworzyłam je.Za nimi ukazała się postać wysokiego blondyna.Od razu potwierdziło się ,że są rodziną,ponieważ pierwsze co chłopak zrobił to się szczerze uśmiechnął.Jego białe zęby olśniewały mnie swoim blaskiem,a jego spojrzenie było takie prawdziwe.

-Siemka!-Uśmiech skierował w moją stronę.
-Cześć,zapraszam!-Powiedziałam otwierając szerzej drzwi.
-No więc to jest Emily ,a  to Luke.-Przedstawiła nas sobie Perrie.
Chłopak podał mi rękę i nic innego ,a uśmiechnął się.Ja oczywiście odwzajemniłam gest.Dopiero po chwili doszło do mnie ,że stałam przed nimi w samej koszuli nocnej,a na twarzy miałam jeszcze resztki makijażu.Bardzo mnie to skrępowało.
-No to my idziemy!-Pocałowała mnie w policzek długo włosa blondyna i wyszła.Za nią szedł Luke,który pomachał do mnie i jak zwykle na jego twarzy był "banan".
Zamknęłam za nimi drzwi i podeszłam do Nathana,który zasnął na kanapie.
Chłopak śpiący na fotel zdjęcie
Przykryłam go kocem ,a sama powędrowałam do łazienki trochę się ogarnąć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz