*Halo?
*Cześć siostra!
*Nathan!Nareszcie !Co się z tobą działo!Martwiłam się -Do moich oczu napłynęły łzy szczęścia.Nie mogłam w to uwierzyć.
*Przepraszam ,że się nie odzywałem,ale zostałem pobity!Potem policja
zabrała mnie na komisariat.
*Boże!Jak się czujesz?-Zmartwiłam się
* spokojnie ,jest już dobrze.Przepraszam ,ale muszę kończyć .
*Poczekaj !kiedy wrócisz?!-Próbowałam się czegokolwiek dowiedzieć,ale niestety wyłączył się.
Odłożyłam telefon.Z radości krzyknęłam i w tej samej chwili z łazienki wybiegł Harry w samym ręczniku.
-Nathan dzwonił!On żyje!-Przytuliłam się do jego mokrego ciała.Nie wiem dlaczego ,ale nagle strasznie się podnieciłam ,miałam ochotę go pocałować i tak też zrobiłam.
*WŁĄCZ TO I CZYTAJ- https://www.youtube.com/watch?v=-d_syqm9sUM

Nasze języki połączyły się .Wiły się jak małe wężyki.Skierowaliśmy się w kierunku kanapy.On mnie na niej położył,a ja byłam gotowa na wszystko.

Rozpiął moją sukienkę ,a ja ją zdjęłam.Od tej chwili byłam w samej bieliźnie.Jego mokre i umięśnione ciało ,ocierało się o moje.Pomału jego ręce zjeżdżały ku moim czarnym stringom.Jednak ja cofnęłam jego rękę do mojej tali.
-Nie drocz się ze mną.-Powiedział seksownym i stanowczym głosem.Ja natomiast nie miałam zamiaru "dać"się tak łatwo,dlatego to ja pierwsza zdarłam z niego ręcznik.
-Oj niegrzeczna dziewczynka!-Powiedział całując mnie po szyi.W końcu ja również pozwoliłam zdjąć z siebie bieliznę.Kiedy już mieliśmy się połączyć ktoś *JEŚLI SIĘ NIE SKOŃCZYŁO MOŻESZ WYŁĄCZYĆ
Otworzył drzwi.Domyśliłam się jest to Nathan więc jak najszybciej zepchnęłam go z siebie i ubrałam szlafrok ,który leżał obok.
Po minie Harrego mogłam stwierdzić,że nie był z tego zadowolony,ale ja nie miałam zamiaru przecież robić tego przy bracie.
-Nathan!-Przytuliłam go najmocniej jak tylko umiałam.
-Spokojnie!Udusisz mnie !-Odpychał mnie.
-Wszystko w porządku,jak się czujesz?-Zapytałam spoglądając na jego rozbitą wargę,podbite oko i złamany nos.
-Siostra nie martw się to nic takiego!-Uspokajał mnie Nath.
-Mam nadzieję,że tego gnojka złapią!-Powiedziałam wkurzona.
-Napewno!
-To może się położysz?-Zapytałam
-Nie cackaj się tak z nim to w końcu facet ,chyba!-Powiedział Harry wchodząc do przed pokoju.
-Po prostu się martwie!-Odpowiedziałam
-Dam sobie radę,naprawdę nie trzeba.-Powiedział Nathan gapiąc się na Stylesa.-Widzę ,że nie ma mnie na jedną noc,a ty sobie już kogoś sprowadzasz!-Ciągnął dalej Nath.
-Nie sprowadzam tylko ...Jakoś tak wyszło.-Nie wiedziałam co odpowiedzieć,bo przecież prawdy na razie mu nie powiem.
-Harry.-Powiedział chłopak witają się z nim.Nie wiem czemu ,ale odczuwałam między nimi jakieś napięcie.
-Nathan.-Podał mu rękę.
-Dobra to może się jednak położysz?-Zapytałam
-Japier.....Czy ty nie możesz pojąć,że dobrze się czuję!!-Wrzasnął na mnie Nathan
Zrobiło mi się bardzo przykro,nie wiedziałam co odpowiedzieć ,Ponieważ taka sytuacja zdarzyła się pierwszy raz.
- Nie mów tak do niej!-Stanął w mojej obronie Harry.
-Bo co?!Kim ty jesteś żeby zwracać mi uwagę!?-Wkurzył się Nath.
-Spokojnie!Chyba nie będziecie się teraz o to kłócić!-Uspokoiłam ich.
-Masz racje nie będę kłócić się z dzieckiem!-Powiedział loczek ,odchodząc.
-Sam jesteś dzieciak!-Nathan również poszedł.
Nie byłam zła na swojego brata,ponieważ wiedziałam,że jest po prostu zmęczony.Może przez chwile zrobiło mi się smutno,ale to już minęło.Weszłam do salonu gdzie czekał na mnie Harry.
-Czemu nic nie zrobiłaś?!Powiedział wkurzony-.Chyba mu nie odpuścisz -Ciągnął dalej.
-Oj!przestań!To nic takiego!-Broniłam go.
-Rób jak chcesz!Nie będę się w to mieszał.-Odpowiedział,po czym skierował się ku wyjściu.
-Gdzie ty idziesz-Pociągnęłam go za rękę.
-Twój brat już wrócił,nie jestem ci już potrzebny!
-Zostań jeszcze!Przecież i tak nie masz gdzie iść!-Próbowałam go zatrzymać.
-Nie będę robić wam problemu.-Odmówiły zielonooki.
-Harry przecież nie robisz!Naprawdę zostań.-Zbliżyłam się do jego ciała.
Może dokończymy to co zaczęliśmy?-Zapytałam kusząco.
-Naprawdę chcesz?-Zdziwił się Hazza.
Nie odpowiedziałam nic . Złapałam go za rękę i zaciągnęłam do swojego pokoju.Zamknęłam drzwi i rzuciłam go na łóżko.
Jejku mogła dalej pisać i dalej napisać co by sue tam działo. ;* ! Kocham i idę czytać dalej. <3 !
OdpowiedzUsuń